.
hej, hej
W przerwie na kawę jestem- na chwilę 🙂
… dzieci coraz bardziej dominują …wygłupiają się, potem się tłuką, potem znowu miętoszą po podłodze…a ja tylko chodzę i zastanawiam się jak to jest, że nie potrafię zapanować nad ich „oswojeniem”… co by siedziały, niczego nie psuły, nie brudziły i słuchały co się do nich mówi, aby potrafiły poczekać minutę kiedy odpowiadam „za chwilę”, aby nie dotykały jak mówię ” tego nie wolno” albo „wystarczy na dzisiaj ” … mam wrażenie, że im więcej rozumieją tym bardziej broją- jedno podkręca drugie, działają jak w lustrzanym odbiciu- co zrobi M zrobić musi A- i na odwrót :)-podwójna moc, większy rozmach, głośniej, mocniej, bardziej … a starsze Dziecię jakby „olśnione” próbuje tych wszystkich głupot, które uczy Je młodszy dwa lata Brat 🙂 czy to tylko u mnie tak jest, że zastanawiam się czy oby wszystko ogarniam najlepiej jak potrafię, czy się nadaję do bycia mamą i wychowawcą? :)już odpuszczam kolejną plamę na dywanie, ślady łapek na ścianie, kredki pod stołem, pod łóżkiem, milionowe auto bez kół, wiecznie wciśnięty korek w umywalce, tulipany bez płatków itp; zbieram zabawki maksymalnie dwa razy dziennie, nie jak kiedyś nonstop– hehhe…
i choć ma człowiek ręce poniżej kolan, ból w plecach i ani włosy się nie układają, rzęsy, brwi też :), koloryt twarzy jakiś plamiasty, oczy w szarych otoczkach, to patrząc się na nich myślę sobie ” TO CAŁY MÓJ ŚWIAT ” najważniejszy, najpiękniejszy, jest moim nieustającym źródłem miłości, wzruszeń i najwspanialszych chwil i wspomnień … To moje dzieci są moim zdrowiem i chorobą, moją radością i smutkiem, są moim Wszystkim, bez nich wszystko co mam po prostu by nie istniało
… nie chciałam…a samo wyszło ♥ ♥ ♥ miłość publicznie wyznałam właśnie:)
no cóż, z dwojga złego to i tak myślę, że lepiej tu niż na fejsie 🙂
****
Trochę życia, to teraz odrobina szycia.
PINOKIO I SOWA
Łoszalały dzisiejszy wpis 🙂
bądźcie dzielni, silni i zdrowi 🙂
😉
Do zobaczenia Kochani!
S.
Oj mam tak samo, choć mam tylko jedną córe ,która w maju skończy 2 lata, ale dokucza i rozrabia strasznie…czasami patrząc na "stan" mieszkania myślę ,że grupka maluchów mi przez mieszkanko przeszła jak szarańcza…zabawki sprzątam zazwyczaj wieczorem, lub jak odkurzam (co często odbywa się 2-3 razy dziennie) o ile podłoga jest zawalona wszelkimi zabawkami…..obecnie jesteśmy na etapie nauki mówienia ciągle: "daj" i "nie" na wszystko …a na teksty "Natala nie ruszaj tego", "Natala nie wolno uciekać" moja córa wogóle nie reaguje….Ale to takie moje słoneczko kochane i jak kończę misia kolejnego to zawsze dostaje go do łapki choć na chwilę 🙂
Pinokio śliczny elegancik a sówka ma świetne kolorki 🙂
Pozdrawiam
Aneta
Cudowny Pinokio! Sówka również urocza, al dziewczyny prześliczne!
Ale czadowy Pinokio! 🙂
Dzieki Natalia 🙂 od razu mi lepiej 🙂
Edytko, dziekuje 🙂
🙂
Ja mam aniołka w domu… Ale nawet aniołki mają czasem gorszy dzień.