Shekoku:Home/osiedle/ORZECHOWE KRZESŁO

ORZECHOWE KRZESŁO

.

Krzesło 

jakie? 
stare  brzydkie twarde pęknięte
i?
ORZECHOWE 
…tak  krzesło wyglądało jak je dostałam- na pierwszy rzut oka wygląda jak stary rupieć, który powinien wylądować na śmietniku. Uparłam się,że spróbuję coś z nim zrobić i najwyżej sama wyrzucę jeśli się nie uda.
Stara tapicerka to jakieś przedwojenne rozwiązanie- wszystko zbite setką małych gwoździ, a siedzisko wypełnione jakimś sianem:)wyciągając gwoździki nabawiłam się 3 pęcherzy na palcach i wieczorem tak mnie paliły dłonie,że zasnąć nie mogłam:)

Zaczęłam
szlifować papierem ściernym na balkonie, ale najwięcej pracy wykonał
mój Marcin na stolarni- wyszlifował stary lakier, skleił krzesełko w
jednym słabym miejscu i  szpachlą do drewna „zatuszował ” mankamenty w oparciu, które było złamane i ktoś zbijał go zwykłymi gwoździami:)
W sobotę krzesełko gotowe do malowania i tapicerowania przyjechało do mnie:) Robiliśmy u Marcelinki w pokoju kilka wcześniej zaplanowanych rzeczy i nie miałam zamiaru w całym tym bałaganie pełnym wiórów, skrzyń ,narzędzi, kabli brać się jeszcze za krzesło, ale
… nie wytrzymałam! 🙂
nie mogłam doczekać się efektu końcowego:)
 aaaa- no nasze kochane Maluchy dopingowały w robocie:)wierzcie mi, że w takich momentach jest u nas w mieszkaniu bardzo gorąco i przytulnie- hehe….

Materiał wybrałam gruby i wzorzysty…wpada w oko.
Mamusia kupiła ten materiał jak jeszcze ja byłam małą dziewczynką- i doskonale pamiętam jak pytałam ” co mamuś będzie z tego różowo-białego materiału?”
heh- teraz wiem 
co:)
wersję wybrałam jaśniejszą:
siedzisko GOTOWE:)
  Późnym wieczorem, niemal przy blasku świec malowałam moje krzesło:

TO SAMO W 3 WERSJACH
♥♥♥
ORZECHOWE KRZESŁO
 STOI W POKOJU MARCELINKI

♥♥♥

 
♥ ♥    ♥♥     ♥ ♥

oj- bardzo chciałabym zrobić jeszcze jedno takie krzesło:)
może ktoś chce wyrzucić, nie chce mu się niczego przerabiać? 😉
JA Z CHĘCIĄ PRZYJMĘ POD SWÓJ DACH 😉
A jak Wam się podoba moje Krzesło????

… pozdrawiam serdecznie…
i do zobaczenia 
😉
By | 2017-06-12T19:19:42+00:00 wrzesień 2nd, 2013|osiedle|8 komentarzy

8 komentarzy

  1. Anonimowy 2 września 2013 at 19:57

    Jestem w szoku… co za zapał,pasja i smak. Też chciałbym takie.

  2. Marika Konkel 2 września 2013 at 22:03

    super Sabinko 🙂 bardzo mi się podoba… czekam na więcej 🙂 pozdrawiam MK

  3. Anonimowy 5 września 2013 at 22:48

    Ja pieprze…

  4. Anonimowy 27 września 2013 at 12:02

    witam
    podziwiam zdolności:)
    mam pytanie odnośnie tapicerki krzesełka, jest takie wysokie i zaokrąglone, wygląda rewelacyjnie, przyznam szczerze, że mam podobnych krzesełek pięć sztuk próbowałam je odnowić ale po wsadzeniu pianki pod materiał (pianka 3cm) wygląda kwadratowo, a u Pani tak fajnie okrągło
    Pozdrawiam Ewa

  5. sabina 27 września 2013 at 12:20

    🙂 dziękuję 🙂
    Ja zazdroszczę tych 5 sztuk krzeseł:)
    Pani Ewo moja gąbka ma grubości 5,5 cm i dlatego jest taka odstająca. Aby złagodzić krawędzie obcięłam ją pod kątem 45 st. nożykiem. Przy naciąganiu tkaniny trzeba było się bardzo starać , aby nie robiły się wybrzuszenia. Naciąg materiału musi być taki sam na całej długości boku siedziska.
    Życzę powodzenia 🙂

  6. omiljena 18 października 2013 at 18:59

    Krzesło jest tak cudowne, że już szukam w starociach i takie chcę! Może mi tylko Pani zdradzić czym Pani maluje? Jest to jakaś specjalna farba?

  7. Agnieszka Wojewoda 7 marca 2017 at 13:25

    Dzień dobry, krzesełko piękne. Mam dwa podobne i własnie nad nimi pracuję. Znalazłam Pani bloga i mam pytanie , jaką farbą jest t Pani dzieło pomalowane?

  8. sabina 8 marca 2017 at 20:16

    dziekuję:) krzesło zostało pomalowane farbą wodną do metali i drewna 🙂

Comments are closed.