Witam Kochani 🙂
Nie było mnie dłużej niż zwykle, ale to nie oznacza , że nie szyłam… więcej czasu zajmuje mi teraz projektowanie, ale rzec muszę iż się cieszę 😉 w moim bawełnianym kąciku czeka kilka nowości na sesję, co nie co trzeba dopieścić. Dzisiaj chciałabym pokazać Wam kilka różności min. poszewka i serduszko, słonie, patchworkową zasłonę, kilka serduszek, tło tablicowe, które wykonałam na zamówienie do przedszkola w Stężycy i jeszcze ciepłe pompony z tiulu na razie do pokoju M.
zapraszam 😉
* * *
* * *
* * *
tablice korkowe dostały nowe szatki:
* * *
Słoniki
* * *
Sporo już czasu upłynęło od uszycia mojej patchworkowej zasłonki- wisiała jakiś czas w mojej pracowni, ale będę ją przerabiać na narzutę do pokoju córeczki.
.. ależ z tym było pracy…szyłam i szyłam . Zasłono- narzuta ma 200 cm długości i 100 cm szerokości czyli małych kwadracików 10/10 mam 200 sztuk 🙂
Dzisiaj kolorystycznie ułożyłabym ją zdecydowanie inaczej- zamysł jednak był taki, że zasłonka miała być moim „żywym” wzornikiem tkanin ( a i tak nie ma tam nawet połowy tkaninek z mojej pracowni )
* * *
Pompony świeżutkie – od chyba 2 lat chodziło mi po głowie , aby je sobie zrobić… szok 🙂 nareszcie 🙂 🙂 zdjęcia są skromne , bo robiłam na szybko z Antkiem pod moimi nogami 🙂 Pompony bardzo dobrze wyglądają na szarym tle ( na białym również ), w oknie światło dzienne mocno je „prześwituje”, a na jasnym różu zlewają się … planuję u Marcysi w pokoju zmiany, więc pompony powieszę tak, aby ich urok mi nie ulatywał 🙂
Oto kilka szybkich migawek:
… zostawiam Was i zerknę jeszcze na kawałek meczu …
coś słabo grają- prawie koniec pierwszej połowy, a tu tylko 0:0 ?? 😀 no cóż, zobaczymy jak zagrają Niemcy w meczu finałowym.
♥ ♥ DO ZOBACZENIA ♥ ♥
Shekoku
Przeczytałam twój post, z góry na dół przy każdym zdjęciu w myślach mówiąc ŁAŁ! Gratuluję ci wspaniałych pomysłów i talentu. Przepiękne rzeczy tworzysz! 🙂
Będzie mi bardzo miło, jeśli odwiedzisz choć na krótko mojego skromnego bloga.
Pozdrawiam! Tak trzymaj! 😀
U Ciebie jak zwykle pięknie i stylowo:) ahhh Czy masz jakiś sposób, żeby prosto obcinać tiul? ja się męczę z linijką, ale nie zawsze dobrze wychodzi.. Również zapraszam do mnie:) W końcu mam fotki ogródka i domowe metamorfozy :)Pozdrawiam serdecznie
Tiulowe pompony są cudowne. Świetny pomysł na dekorację pokoju dla dziewczynek, a słonie…. każdy jeden twór wychodzący spod stopki twojej maszyny zapiera dech w piersiach. Choćby to było jedynie serduszko 🙂 śliczności
oj dziękuję Ci 🙂 pamiętam ciągle o Twojej nominacji Liebster Award ciągle brakuje mi czasu, aby poszukać włąsne nominacje i odpowiedzieć na Twoje pytania 🙂 ale chyba niebawem się odezwę 🙂 dziękuję Ci Ojeju i oczywiście zajrzę z chęcią do Ciebie już za chwilkę 😉 pozdrawiam
do Ciebie na tarasik już sie wybieram 🙂 jeśli chodzi o tiul to robię to na oko- zwijam kilka warsw tiulu z dłuższej strony, rozprasowywuję ręką na stole i ciach i ciach i ciach:) potem robię z tego równą kosteczkę i z każdej strony odcinam nierówności. Po zrobieniu pomponiku ściskam go w dłoni i również odcinam małe odstające kawałeczki- te , które zrobiłam nie są idealne, ale tiulu na "gęstą" kulkę wchodzi dość sporo- sama pewnie się o tym przekonałaś 😉 myślę ,że linijka przyprawiłaby mnie o większe nierówności, bo się ten rodzaj materiału łatwo wyślizguje…aha- i podstawa- duże, ostre nożyczki 🙂 pozdrawiam serdecznie
Aga- DZIĘKI 🙂 to co wolisz? słonika, serduszko czy kurkę 🙂 hihi…. pozdrawiam:)
jeju ale pięknych prac!! słoniki urocze, szczególnie ten najbardziej kolorowy w budki dla ptaków!! pomopniki też urocze i fajnie prezentują się w oknie!! zasłona taka pasowałaby w kolorowym pokoiku córy :):)
No wiele do oglądania i podziwiania!! Za zasłonkę to masz u mnie oskara! wygląda rewelacyjnie, no i wiem, ile pracy Cię to kosztowało. ja się do patchworków nie biorę, bo mnie nuży takie szycie, tym bardziej podziwam!!! I super, że przypomniałaś mi o pomponach. też długo nosiłam się z zamiarem zrobienia i jakoś zapomniałam… A może w weekend wrócę do pomysłu:)) Pozdrowienia cieplutkie!!
O kochana, gdybym miała wybierać to jak ten przysłowiowy osiołek, któremu w żłoby dano chyba uwiędłabym z niezdecydowania 😛
hm… to nie więdnij- ja wybiorę 😉
Dziękuję za przemiłe komentarze. Mam nadzieję, że zostaniemy w kontakcie. 🙂
Serduszka… dużo serduszek 🙂 Po takiej ilości pewnie nabrało się do nich dużej wprawy. Z całej kolekcji można zrobić sklepową wystawę. Szkoda marnować potencjał, warto wykorzystać go dla innych ludzi.