Shekoku:Home/osiedle/Dzień dobry Maju :)

Dzień dobry Maju :)

.
Jak ja lubię takie zmęczenie 🙂 5 godzin na rowerze zrobiło ze mnie chodzące „wyflaczone” szczęście… dzieci pod wieczór potykały się o własne nogi i padły jak anioły 🙂 wyjście na rower z dziećmi to dość poważna akcja, zwłaszcza, że rowery trzeba wytargać z piwnicy, skręcić, przykręcić przyczepę, zabrać kupę”niezbędników” i różnych „przydasiów” i mieć cichą nadzieję, że nie będą się tłuc, szczypać i kłócić :)nie bez powodu ja jadę z pustym fotelikiem na bagażniku, który w razie awarii nastrojów jedna z dziecinek ( oczywiście ta lżejsza) przesiada się do mamci 🙂 lubię, lubię, lubię 🙂 nie będę Was tu zanudzać …ale dzisiejszy dzień był cudny, a Majówka mimo iż w „domu” udana.
Myśleliście już o Dniu Dziecka?? 🙂 z tego co ja się orientuję to niektóre mamy na pewno 🙂 uszyło się kilka rzeczy z okazji tego święta. Dzisiaj mam dla Was Anioła, który podobny jest do jednego z wcześniejszych pokazywanych szyjątek.
Otrzyma go dziewczynka o imieniu Emilka 🙂
 ( aniołek ma 60 cm wysokości )
.

Słuchajcie- mam nowego „bzika”… otóż oczarowana szydełkowanymi dywanami, koszami, pufami i innymi wspaniałościami postanowiłam kupić szydełko i bawełniany sznurek 🙂 
Pierwszy raz w życiu szydełko trzymałam dwa dni temu… włączyłam tutariale na you tube, a piątkowy wieczór i pół nocy próbowałam rozkminić jak to „zawijać” 🙂 i chociaż potwornie się wstydzę pokażę Wam co mi wyszło:) „zakręcałam” ten sznurek i prułam, plątałam i prułam, sznurek lekko się zmechacił od tych eksperymentów. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że to coś koszykopodobne miało być płaską, okrągłą podstawką 🙂 nikt nie wpadłby na to jaki był zamysł prawda??  popełniam gdzieś błąd ( delikatnie mówiąc ) na samym początku i jeszcze nie wiem gdzie, ale próbować będę i jak wyjdzie mi wreszcie coś okrągłego to się pochwalę:D tylko Dziewczyny Te od Szydełka- proszę się nie śmiać, bo mimo iż poplątane jest funkcjonalne- wrzucamy tam nasze klucze 😉
Wczoraj wieczorem poszłam po radę do zRęcznej Roboty i zaczęłam robić pasek- może zrobię sobie dywanik, a może nie 🙂

 A ile razy ja mówiłam, że co jak co , ale szydełko? w życiu !! 
 Mam nadzieję, że będzie szło coraz lepiej- czekam na sznurek, bo na pierwsze moje doświadczanie kupiłam tylko 100m i jak się okazuje jest to bardzo malutko, a mi się bardzo spodobało 🙂 
/ no i jeszcze/
Dzisiaj jedną ręką robione:

 Wyobraźcie sobie, że Ci wszyscy ludzie czekają w kolejce po lody 🙂 tak- w szoku byłam 🙂 Pracownia Lodów w Koszalinie 🙂

 Zmęczeni- koniec jazdy 🙂

…KOCHANI…
 ŻYCZĘ WAM SAMYCH WSPANIAŁYCH DNI PRZEZ CAŁY MAJ!!
.


By | 2017-06-12T19:19:34+00:00 maj 3rd, 2015|osiedle|11 komentarzy

11 komentarzy

  1. aldi 3 maja 2015 at 20:49

    Cudna tilda.

  2. aldi 3 maja 2015 at 20:49

    Cudna tilda.

  3. red artist 4 maja 2015 at 05:57

    Wow, piękna tilda 🙂 Sznurkowe plany bardzo mi się spodobały, takim dużym szydełkiem chyba łatwiej to idzie?

  4. karmelowa 4 maja 2015 at 06:22

    Hehe,no to widzę mamy podobnie-ja tez się zarzekałam,że szydełka nie tknę a sobie ostatnio kupiłam ;p Ale muszę zmienić je na grubsze i też kupić sznurek,bo mi siostra dała jakąś badziewną cienką włóczkę i jakoś mi nieładnie wychodzi to co dziergam.A może to nie wina włóczki ? ;p
    Aniołek przecudny!!!!
    Pozdrawiam 🙂

  5. sabina 4 maja 2015 at 07:11

    dziękuję 🙂 szydełko kupiłam 9 mm, sznurek ma grubość 5mm- chyba jest dobrze :)sznurek mieści się we wgłębieniu szydełka i łatwo się go przeciąga, próbowałam kawałek robić "12"- powstawały duże dziury.
    Pozdrawiam

  6. sabina 4 maja 2015 at 07:14

    nie mam pojęcia, ale sznurek jest fajny, bo jest w miarę sztywny, ma 5mm grubości… nie próbowałam włóczką lecz wszystko przede mną 🙂
    Jeśli chodzi o grubość szydełka, piszą , że trzeba wybierać zawsze minimalnie grubsze niż włóczka czy inne cudo- przy chęci uzyskania prześwitów lub ażurów bierze, się grube szydło 🙂 hm… doświadczam 🙂
    Dziękuję za słówko i serdecznie pozdrawiam.
    Sabina

  7. sabina 4 maja 2015 at 07:14

    🙂 ♥

  8. Aneta anett-art 4 maja 2015 at 15:21

    uwielbiam maj bo to miesiąc narodzin mojej córeczki i męża 🙂 świętują tego samego dnia urodzinki 🙂
    aniołek śliczny 🙂
    szydełko trzymałam raz w życiu w dłoni, porzuciłam bo ciężko mi się z nim pracowało, ale po tym jak w jeden dzień zabrałam się za druty i wykonałam czapeczkę dla swojego misia to postanowiałam powrócić kiedyś i spróbować jeszcze raz szydełkowania 🙂

  9. Panna Mysia 4 maja 2015 at 19:13

    Och, ależ dzieci mają radochę! 🙂 W szydełkowaniu kibicuję, bom ja beztalencie bez cierpliwości.

  10. sabina 5 maja 2015 at 11:33

    a widzisz…mi się druty wydają "czarną magia" ledwo umiem trzymam jedno szydełko, a co dopiero druty??!! 🙂 trzymam kciuki, Ty trzymaj za mnie 🙂 pozdrawiam

  11. sabina 5 maja 2015 at 11:33

    tak- frajda była dla dzieci i dla ojca i matki 🙂 dzięki 🙂

Comments are closed.