🙂
Wszystko w biegu…szok! do tego jeszcze jakieś choróbsko mnie atakuje, ale zrobiłam „napad” na aptekę i bronię się jak mogę. Zaopatrzyłam się też w słoik miodu …
Codziennie w wypełnionym po brzegi dniu staram się usiąść i poświęcić chociaż kilka chwil szyciu. Wczoraj przygotowałam nowe serduszka, zrobiłam ramiączka do skrzydełek… wciąż jednak brakuje kilku prezentów dla „ukochanych”… grunt to dobry plan, systematyczność, spokój i wszystko da się zrobić:)
Uszyłam „babcię” wg życzenia:) szykuje się dziadek dla babci:)
Oto kilka zdjęć, podcieram nosa i mykam dalej coś robić.
Babcia lubi nosić sweterki i spodnie- barwy to brązy, beże, czarne z białym. Zdecydowałam się na te ostatnie:) ciężko było dobrać włosy,ale innych niestety nie miałam- Jolusia w rzeczywistości jest rudo-bordowa…
… jak już Para będzie gotowa pokażę jak się prezentują w duecie:)
Pozdrówcie mnie trochę co??? hihi… przyda mi się:)
trzimta so i do zobaczenia
Super, wszystkie Twoje dziela sa rewelacyjne, czekamy lale dla dziadka.
Do uzdrzeni 🙂
Pozdrawiam więc 🙂 Mnie też coś bierze, więc wiem jak to jest 😉
Babcia – fajowska :)))
Nooo babcia pierwsza klasa 🙂 włos rewelacja i nawet jak na babcię przystało moherowy sweterek ma 😛 Wyczekując dziadka, pozdrawiam i zdrówka życzę 🙂
dziękuję, dziękuję , dziękuję :*